Te dwa słowa dość często są używane zamiennie, co zwłaszcza w przypadku umów związanych ze sprzedażą nieruchomości może spowodować całkiem spore komplikacje. Co prawda obie formy mają za zadanie uwiarygodnić kupującego w oczach właściciela i potwierdzić, że jest on poważnie zainteresowany zakupem, to jednak w praktyce różnice między instytucją zadatku a zaliczki są znaczące.

Zatem od początku.

Zaliczka
Nie została ona szczegółowo zdefiniowana w przepisach kodeksu cywilnego. Jest wpłacana jako część wynagrodzenia i nie stanowi zabezpieczenia wykonania umowy. Jeśli z jakiejś przyczyny nie doszło do jej wykonania to zaliczka podlega zwrotowi, niezależnie od tego, z czyjej winy transakcja nie została zrealizowana. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy umowa została wykonana częściowo, co jednak ciężko sobie wyobrazić podczas sprzedaży-zakupu nieruchomości bo przecież nikt nie kupi tylko kuchni albo jednego z pokoi. Ponadto zaliczka może stanowić dowolny procent wartości umowy.


Zadatek
Jest on prawnie uregulowany w zapisach kodeksu cywilnego Zadatek to zazwyczaj świadczenie pieniężne (choć może być rzeczowe) wręczane drugiej stronie podczas zawierania umowy którego celem jest zabezpieczenie jej wykonania. Podobnie jak zaliczka podlega zwrotowi, różnica polega jednak na tym w jakiej wysokości. Zależy to od tego, która ze stron nie wywiązała się z umowy. I tak mamy 3 możliwe sytuacje:
Pierwsza to taka w której umowa nie dochodzi do skutku z powodów niezależnych od stron. Możemy tu mówić o przeróżnych obiektywnych przeszkodach, zmianach w przepisach czy zdarzeniach nadzwyczajnych przez co wina niewykonania umowy leży po każdej albo po żadnej ze stron. W takiej sytuacji najczęściej strony decydują się rozwiązać umowę a zadatek zostaje zwrócony w wysokości w jakiej został wniesiony.
Druga sytuacja wystąpi wtedy gdy kupujący odstępuje od wykonania umowy,bo np. znalazł inną nieruchomość lub zwyczajnie się rozmyślił. W takim przypadku strona sprzedająca może zatrzymać zadatek w pełnej jego wysokości.
Trzecia i ostatnia jest sytuacja odwrotna, kiedy to sprzedający wycofuje się z transakcji bo np. otrzymał korzystniejsza dla siebie ofertę cenową. W takim przypadku to kupujący ma prawo żądać zwrotu zadatku i to w podwójnej wysokości w stosunku do kwoty w jakiej został wniesiony.
W przypadku zadatku przyjęło się, że nie przekracza on zwykle 20% wartości umowy.


Na co się zdecydować?
Przy zaliczce żadna ze stron nie ponosi kary i to niezależnie od winy. W tej sytuacji szkodę odczuwa strona, która wywiązała się z warunków umowy a mimo to nie doszło do jej realizacji. Forma zaliczki sprawia, że jest tak jak gdyby zupełnie nic się nie stało. Jeśli więc zależy nam na zabezpieczeniu transakcji to wydaje się, że zadatek jest lepsza opcją. Owszem, aż do moment, w którym umowa nie dojdzie do skutku z naszej winy ponieważ, wtedy poniesiemy state finansową. Niemniej jednak, jeśli to nie my przyczyniliśmy się do niepowodzenia transakcji wtedy możemy liczyć w pewnym sensie na zadośćuczynienie.
Zatem zanim zapadnie decyzja jaką formę wybrać podczas zawierania umowy przedwstępnej trzeba przemyśleć konsekwencje ich zastosowania.

Jeżeli jesteś na etapie poszukiwania nieruchomości idealnej dla siebie zajrzyj na zakładkę dotyczącą ofert jakie są aktualnie w sprzedaży https://test.nieruchomosciatut.pl/oferta-nieruchomosci.html.
A być może już coś znalazłeś i zaciekawi cię możliwość skorzystania z usług negocjatora na rynku nieruchomości ? Jeśli tak to kliknij tutaj https://test.nieruchomosciatut.pl/negocjacje-nieruchomosci.html.

Wszelkie treści zamieszczone na stronie internetowej mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią profesjonalnej porady ani opinii prawnej lub podatkowej. W związku z powyższym nie ponoszę odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o informacje zawarte na tej stronie.